Szycie to życie – wydawałoby się, że ten banalny tekst nic nie znaczy i ma służyć tylko i wyłącznie ładnemu określeniu małej szkółki krawieckiej na krańcach świata. Są w niej kobiety i dziewczęta, których nikt nie zna i może nawet nie chce poznać. Bo tak wygodniej. Szkółka Fungo Bongo w Monasao to jej niezwykłe uczennice - Martin, Sydoni, Goulia, Joulien, Sentia, Pascalin, Mina, Obo, Befeya, Jolanta, Guluma, Mbutu, Pupe, Nana, Prisca, Mada, Janin, Tesi, Nieniele, Loka, Bode, Babona, Polin, Alfonsin. Dla tych dziewcząt szycie stało się życiem. Nauka szycia i kroju to ogromna szansa na zarobienie pieniędzy, które pozwalają podnieść swój standard życia choć o mały stopień.
Projekt, realizowany na Misji Monasao w Republice Środkowoafrykańskiej, który trwał dwa krótkie miesiące, „Fungo bongo 2”, jest dowodem, iż tylko edukacja, która współgra z rytmem życia Pigmejów, przyniesie efekty we właściwym czasie. Wielką radością była dla mnie praca z dziewczynami, pomimo dwuletniej przerwy. Dzień po moim przyjeździe cała ekipa rozpoczęła szycie, bez próśb i namów. Efektem naszej wspólnej pracy było przygotowanie pokazu mody. Był to pierwszy Fashion Week w Monasao. Dziewczyny: CHAPEAU BAS!
Myślę, że zdjęcia powiedzą więcej niż ten krótki artykuł i ponadto pozwolą podziwiać bogactwo afrykańskich kolorów i wzorów. Dziękuję Wam wszystkim, którzy pomogliście finansowo i modlitewnie ten projekt zrealizować.
Ewa Marciniak