Dożywianie w sierocińcu - Togo
Zakup żywności dla dzieci
Dołącz do naszej misji!
Wspierając projekt Dożywianie w sierocińcu - Togo, przyczyniasz się do realnej zmiany w życiu społeczności w Afryce. Dołącz do nas, aby wspólnie realizować misję niesienia pomocy i budowania lepszej przyszłości.
- Afryka, a zwłaszcza jej najbardziej zaniedbane populacje, wciąż borykają się z licznymi wyzwaniami. Ubóstwo, brak dostępu do edukacji i opieki zdrowotnej, oraz niedożywienie to tylko niektóre z problemów, z którymi muszą się zmagać.
W wielu afrykańskich miastach wciąż widzimy rosnący problem tzw. dzieci ulicy. Te dzieci, często osierocone lub opuszczone przez rodziny, muszą radzić sobie samodzielnie w skrajnie trudnych warunkach. Często narażone na przemoc, wyzysk i brak dostępu do podstawowych potrzeb kończą przedwcześnie swoje życie. Zaciągane do konsumpcji narkotyków, porywane i mordowane przez gangi handlujące narządami, są wciąż łatwym łupem dla wielu przestępców, zwłaszcza w trwającej dobie kryzysu ekonomicznego, ale i przede wszystkim moralnego.
Sierociniec nie jest idealnym rozwiązaniem, ale daje tym dzieciom dach nad głową, jedzenie, opiekę zdrowotną i edukację. Dzieci, które trafiają do sierocińca, otrzymują również wsparcie emocjonalne i pomoc psychologiczną.
Sierociniec "Pierre du pauvre" w Adomde
Nazwa „Pierre du pauvre” (kamień ubogiego) nawiązuje do tradycji plemienia Kabye, według której resztki posiłków pozostawia się u wejścia do zagrody-koncesji domostw, na płaskim kamieniu umieszczonym na wysokim ziemnym lub kamiennym słupie. Zgłodniały człowiek w potrzebie, obcy nie związany z domownikami, przechodząc obok może w ten sposób skorzystać z hojności i posilić się na dalszą drogę. Oznacza to, że w tradycji Kabye nikomu nie odmawia się jedzenia, nawet obcemu przybyszowi.
W zamyśle fundatora sierocińca, to miejsce jest właśnie taką oazą, gdzie odepchnięte, wzgardzone, głodne miłości dzieci otrzymują niezbędne wsparcie i pomoc. Dla większości z nich, troska i miłość, które w tym miejscu doświadczają, jak skromny posiłek pozostawiony na „kamieniu ubogiego” są decydujące dla ich dalszego życia.
Sierociniec w Adomde w północnym Togo istnieje od prawie 25 lat. Stworzony został przez Afrykańczyka, który czuły na problemy dzieci ulicy chciał dać im nową szansę na lepsze życie opierając się na Chrystusowym wezwaniu do miłości bliźniego, tego najbardziej ubogiego, odartego z godności. Fundator sierocińca już zmarł, ale dzieło pozostało, rozwija się i również osobiście staram się je wspierać. W sierocińcu podzielonym na dwa oddziały (dla dzieci młodszych i starszych) jest blisko 80 dzieci w wieku od 7-18 lat. Warunki są skromne, można powiedzieć afrykańskie, ale atmosfera jest prawdziwie rodzinna. Dzieci mają dach nad głową i codzienne posiłki. W wolne dni uprawiają w ogrodach warzywa a w czasie wakacji poświęcają 3 tygodnie oddając się wspólnej pracy w polu. Uczy się je odpowiedzialności, zaradności i szacunku. Kultywuje się w nich wartości, których nie przekazano im w rodzinach z których pochodzą. Dzieci uczęszczają do pobliskiej katolickiej szkoły podstawowej. Po jej ukończeniu wysyła się je do gimnazjum i liceum w najbliższym mieście. Tam również mają swój „ciepły kąt” w oddziale dla starszych dzieci. Te mniej zdolne otrzymują formację zawodową (murarstwo, stolarstwo itp.) pod okiem fachowców.
Skąd biorą się dzieci w afrykańskich sierocińcach?
Mimo rozprzestrzeniającego się kryzysu rodziny również w Afryce, większość dzieci dostaje się do sierocińców z powodów kulturowych. W wypadku naszego sierocińca "Pierre du pauvre" spora liczba dzieci została oskarżona przez rodzinę o opętanie lub czarodziejstwo. Dzieci z trudnym charakterem, opóźnieniem umysłowym traktowane są jako „przeklęte”. Stąd według przekonania najbliższych, nie mogą przebywać w swoich rodzinach. Bywa, że dzieci są wyrzucane z wioski wbrew woli rodziców, jednak presja innych mieszkańców jest tak wielka, że rodzice nie są w stanie temu zaradzić. Dzieci często przez długi czas błąkają się po lasach, później trafiają na ulicę. I tam właśnie rozpoczyna się ich prawdziwe piekło. Jeśli zostaną zgłoszone do oddziału pomocy społecznej mają szansę otrzymania opieki w różnych ośrodkach charytatywnych utworzonych przez Kościół katolicki, organizacje pozarządowe i indywidualne inicjatywy. Rzadko się zdarza, aby dzieci z sierocińca zostały na nowo przyjęte do swoich rodzin zanim osiągną wiek dojrzały. Często po ukończonej formacji, aby uniknąć kolejnej stygmatyzacji, nie chcą już wracać do rodzinnych wiosek.
Dożywianie dzieci z sierocińca
Dzieci w sierocińcu otrzymują podstawowe wsparcie, ale placówka boryka się z brakiem środków, szczególnie jeśli chodzi o żywność i zapewnienie opieki lekarskiej w trudnych przypadkach. Miesięczna pomoc, o którą prosi dyrektor placówki to 200-250 Euro. Jest to tylko niewielka część wydatków, ale i duże wsparcie dla sierocińca. Twój wkład modlitewny i finansowy może być jak anioł stróż dla dzieci. Jeśli możesz pomóż więcej.
Opiekunem projektu jest Ks. Łukasz Kobielus SMA.
- Projekt można wesprzeć przekazując ofiary (jednorazowo bądź zleceniem stałym) na konto CCHW "SOLIDARNI": 71 1600 1127 1844 3996 6000 0001 wpisując w tytule przelewu: DOŻYWIANIE W SIEROCIŃCU
- lub za pomocą systemu płatności internetowych "Przelewy24" w panelu pod artykułem ze wskazanym celem szczegółowym
- lub za pomocą systemu płatności internetowych "Przelewy24" w panelu POMÓŻ MISJONARZOM, prosimy wybrać zakładkę: DOŻYWIANIE W SIEROCIŃCU i dokonać wpłaty
- Rodzaj projektu
- PROJEKT CHARYTATYWNY
- Tytuł projektu
- DOŻYWIANIE W SIEROCIŃCU
- Odpowiedzialny za projekt
- KS. ŁUKASZ KOBIELUS SMA
- Miejsce realizacji projektu
- ADOMDE - TOGO