Nchi ya Mungu – Ziemia Boga

Bóg dał nam talent, a naszym powołaniem jest go rozwijać.

25 listopada 2024

Tumsifu Yesu Kristo, w tym miesiącu opowiemy o jednym z naszych projektów misyjnych, który jest bardzo pożądany wśród kobiet plemienia Sukuma, w którym żyjemy.

„Kazi za mikono” tak nazywa się projekt, oznacza prace ręczne, rękodzielnicze
z nastawieniem na szycie, wyszywanie, szydełkowanie dla dziewcząt, kobiet z plemienia Sukuma. Kobieta jest obarczona ciężarem utrzymania i wyżywienia rodziny. Najczęściej jest to ciężka praca w polu, a zarobki są niewystarczające.

Krótko o historii zajęć. Nasza przygoda z projektem rozpoczęła się tutaj na miejscu, w Bugisi. Początkowo miał to być projekt głównie edukacyjny, rozwijający samoświadomość, przedsiębiorczość, poszukujący wartości w sobie skierowany do dziewcząt w różnych wioskach przynależących do misji. Dostałam książkę w języku swahili i rozpoczęłam przygotowania. Tłumaczenie książki zajmowało bardzo dużo czasu, a nowy klimat nie ułatwiał zdania – zmęczenie łapało szybciej niż przypuszczałam. Brak języka powodował ogromny stres, aby wystąpić przed grupą dziewcząt. Stałam przed tym zadaniem bezradna ze łzami w oczach. Te wszystkie okoliczności sprawiły, że oddałam moją pracę misyjną Panu Bogu.  Powiedziałam: „Panie Boże rób co chcesz a ja się poddam”. Dopiero, kiedy oddałam wszystko Bogu, każdy dzień na misji, pracę i pomysł - otrzymałam rozwiązanie. Najlepsze z możliwych. Książkę odłożyłam i postanowiłam szyć. Odnalazłam dwie stare, nożne maszyny do szycia, wyremontowałam je, kupiłam materiały, igły, nici i zaprosiłam dziewczęta i kobiety na zajęcia. Przyszły tłumy do małej salki, a ja czułam, jak ogarnia mnie radość z przerażeniem, bo przecież nie znam języka i akurat w tej grupie nikt nie mówił po angielsku. Łamanym swahili rozpoczęłam przygodę z szyciem na misji. Pierwsze zajęcia odbyły się osiem miesięcy temu... to już historia, ale jak ważna, pouczająca lekcja. Grupa zredukowała się do najwytrwalszych dziewcząt i kobiet. Obecnie jest nas 12 osób. Program powstał z powodu potrzeb lokalnej społeczności. Dziewczyny i kobiety pochodzą z wielodzietnych, często ubogich rodzin. Początkowo zajęcia odbywały się raz w tygodniu po ok. 3-4 godziny. Na prośbę moich uczennic zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu. Do tej pory szyłyśmy ręcznie. Beneficjentki uczyły się szyć torby oraz wyszywać. Początki były niesamowicie wyczerpujące dla wszystkich. Niektóre uczestniczki nie umiały posługiwać się igłą, nie potrafiły jej nawlec, nie umiały szyć po linii. Odmierzanie od linijki, dodawanie centymetrów, krojenie materiału czy estetyczne szycie było i czasami nadal jest wyzwaniem. Szycie to sztuka jak powiedziała jedna kobieta. Zgadzam się. Nasze spotkania to nie tylko praca, to również czas dla nas – kobiet. Rozmawiamy na różne tematy, często jest dużo śmiechu, nauki języka, poznawanie nowych słów, wyrażeń, a w szczególności poznawanie siebie i naszych kultur. Nawiązałyśmy dobre relacje, pomagamy sobie wzajemnie. Rzeczy, które szyjemy sprzedajemy. Niektóre rzeczy ludzie kupują, a niektóre wysyłamy do Polski, można je nabyć na stoisku misyjnym podczas niedziel misyjnych. Za każdą uszytą rzecz, kobiety otrzymują skromne wynagrodzenie. Dzięki tej pomocy kobiety mogą odrobinę zaoszczędzić lub wyżywić rodzinę. Dla nich to ogromne wsparcie, dla mnie błogosławieństwo pracy na misji oraz dzielenie się swoim talentem. Stoję przed ogromnym wyzwaniem, ponieważ każda z uczestniczek chciałaby szyć na maszynie, one mają niezwykły potencjał, a ja mam tylko dwie stare maszyny z czego jedna ciągle się psuje.

Obecnie potrzebujemy wsparcia na zakup maszyn, materiałów, nici i igieł itp., aby dalej rozwijać nasze Boże dzieło. Z dzisiejszej perspektywy widzę, jakie owoce nasza praca przynosi. Umiejętność szycia, zwężania, reperowania ubrań, tworzenie wykrojów, posługiwanie się maszyną i jej naprawa to drzwi otwarte na przyszłość dla kobiet i dziewcząt. Dla nich to ogromna szansa na lesze jutro. Szyć można w każdych warunkach i bez prądu. 

Projekt można wesprzeć przekazując ofiary na konto CCHW "SOLIDARNI": 71 1600 1127 1844 3996 6000 0001 wpisując w tytule przelewu: Kazi za mikono - NAUKA SZYCIA

Ty również możesz zostać misjonarzem wspierając misje. Każdy z nas ma ogromny potencjał w sobie. Pozdrawiamy serdecznie z upalnej Afryki.

Maja i Łukasz Horajscy, Misjonarze Świeccy SMA

Pomóż misjonarzom!

Pomoc misjom

Dołącz do wybranego dzieła

CChW SOLIDARNI

Centrum Charytatywno-Wolontariackie
Borzęcin Duży
ul. Warszawska 826
05–083 Zaborów
22 75 20 313
solidarni@sma.pl
Numer konta:
71 1600 1127 1844 3996 6000 0001

KRS 0000229579
Używamy plików cookies Ta witryna korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności i plików Cookies .
Korzystanie z niniejszej witryny internetowej bez zmiany ustawień jest równoznaczne ze zgodą użytkownika na stosowanie plików Cookies. Zrozumiałem i akceptuję.
120 0.056350946426392